Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Pytanie o The Lie (bernini's St Theresa)

Zaczęty przez january, 04 Styczeń 2017, 16:29:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

january

Witam. Od paru lat obserwuję wasze forum. W końcu postanowiłem napisać. Pytanie odnosi się do tytułowego kłamstwa z "The Lie". Znam dobrze rzeźbę przedstawiającą Ekstazę św. Teresy. Czym jest to kłamstwo, czego dotyczy, co symbolizuje. Znam tłumaczenie tekstu ale wy jako znawcy tematu na pewno wiecie więcej. Skąd wzięło się moje pytanie. Peter Hammill słynie jako osoba darząca niechęcią religię (może większą, może mniejszą). Czy samego Boga - pewnie wy wiecie lepiej. Chociaż ateista który ma stosunek do Boga inny niż taki kiedy uważa że go nie ma np. Bóg jest niesprawiedliwy itd. raczej daje dowód na jego istnienie. NIE WAŻNE. Jestem ciekaw po prostu jak bardzo ten utwór jest obrazoburczy czy bluźnierczy (jeżeli w ogóle jest) waszym zdaniem.
Uprzedzam że nikogo nie atakuje. Chcę zaspokoić jedynie swoją ciekawość.

Sylvie

Witam na forum!
Nie analizowałam dokładnie tekstu, ale jak dla mnie tytułowe kłamstwo to wszelakie religie, więc stosuję prostą interpretację.
(Jestem ateistką).
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

LenoreLazuli

Moje teorie, ta da! Kłamstwo to:
1. Religie ogólnie, jak napisała Sylvie
2. "Incautious laughter after confession./Benediction fictional fear" - dla mnie to może brzmieć jak oskarżenie o fałszywą pobożność.  Spowiedź nie prowadzi do skupienia a strach przed Bogiem, Sądem, czy Piekłem jest pozowany. (Patrz: wojujący katolicy - obłudnicy)
3. Może sama powszechna interpretacja tej rzeźby ma być kłamstwem? Wątpię, żeby umieszczano jej fotografie w książkach do plastyki dla dzieci, gdyby twierdzono, że twórca miał brudne myśli :) A wiele wskazuje na to, że miał.
Uneindeutig
Für immer: Neu

LukaszS

Z sieci

Kłamstwo (Św. Teresa Berniniego)
Przyklęknięcie, erekcja w kościele.
Płótno zakrystii, całun zjedzony przez mole.
Tajemna cisza, święte tajemnice
zbierające kurz, nieprzyjemne dla oka.
         
Nieostrożny śmiech po spowiedzi.
Potępienie, fikcyjny strach.
Ukryte twarze...Łaska jest imieniem,
jak Czystość, jak Lucyfer, jak moje.
         
Zabrałaś mnie poprzez witraż,
zatopiłaś w obrazie, kadzidle,
śpiewie chóru i powolnej ekstazie.
Objąłbym Cię, gdybym tylko znał Twoje imię.
         
Cichy narożnik prześladuje moje cieniste modlitwy.
Lodowo zimna rzeźba, boska rozkosz,
nieprzytomne oczy, otwarte usta,
rana miłości,
Kłamstwo.
         
Wzięłaś mnie, podałaś mi przyczyny
świętych i mszałów, czuwania,
tym bardziej świętych męczenników.
Objąłbym Cię i przeszedł przez
te drzwi bez powrotu.
Objąłbym Cię, lecz byłoby to
jedynie kolejne kłamstwo

There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

january

Dzięki za pierwszą odpowiedź. Szczerze mówiąc po cichu właśnie myślałem o tym samych. Ciekawe dlaczego za tło wybrał sobie "Ekstazę świętej Teresy". Temat owy sprowokował u mnie znajomy wysuwający tezę iż osoba uważająca się za wierzącą obraża sama siebie słuchając muzyki w której treści pojawiają się m.in. obraza dla wiary, bluźnierstwa czy pewnego rodzaju odniesienia do sił przeciwstawnych siłom boskim. W pierwszej kolejności przypomniałem sobie właśnie o tym utworze i postanowiłem zgłębić wiedzę na jego temat.

LukaszS

There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

january

Poprzednią wiadomość pisałem zaraz po pierwszej odpowiedzi. Gwoli ciekawostki - rzeźba powstała na zamówienie kardynała Cornaro i znajduje się w jego kaplicy rodowej przy kościele Santa Maria della Vittoria w Rzymie (patrz Wikipedia).

Sylvie

Informacja nie na temat: Wyłączyłam moderację Januaremu, więc może już pisać wygodnie :)
Something makes me nervous,
something makes me twitch...