Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Nowa płyta IQ "The Road of Bones"

Zaczęty przez ceizurac, 08 Marzec 2014, 19:38:46

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jurski

Zgadzam się z Polsetem, że troszkę poszli drogą Pendragonu - też tak to odebrałem. Widać, że kombinują i pewnie zajmie mi trochę czasu osłuchanie się z tą muzyką. Też mi na tę chwilę dupy nie urywa, ale jest na tyle gęsto i jakoś "inaczej", że nie daje się to zbyt łatwo ogarnąć. Natomiast co raz bardziej podoba mi się płyta dodatkowa. Ma więcej przestrzeni, lekkości... ciesze się, ze to wydali :)

ceizurac

Po 3 przesłuchaniach (właściwie to płytę nr 1 słuchałem nawet 4 razy) mogę powiedzieć, że to doskonały album. Wydaje mi się, że równie dobry jak jego poprzednik czyli "Frequency". Od razu zaznaczam, że dysk drugi jak dla mnie nieco jest lepszy niż pierwszy. Gdybym tak mógł (właściwie to mogę to sobie po domowemu zrobić) to kilka utworów bym wykreślił, kilka skrócił (ewentualnie zrobił dysk dodatkowy). Które by to były? Z "jedynki" na pewno "Ocean" i tak od pierwszej sekundy do około dziewiątej minuty - wg mnie szkoda, że "Until the End" nie został w całości akustyczny; dla mnie te ostatnie 3 minuty są cudowne. Jeszcze bym tak o około 10 minut skrócił "Without Walls". Z "dwójki" niepotrzebny jest "1312 Overture" oraz "Ten Milions Demons"; i znowu bym skrócił o kilka minut "Constellations".
Najlepszy utwór? Hehe, pewnie się nie spodziewacie - ale "Knucklehead"; zaszczytne dwa drugie miejsca zajmują "Hardcore" i "From The Outside In".

Co jeszcze mi utkwiło w pamięci podczas słuchania?
Na pewno gitara basowa - czasem mocarna i gęsta jak w "From The Outside In" (kłania się Chris Squire z Yes), a czasem delikatna (wręcz jazzująca) w niektórych fragmentach dysku nr 2.
I samo brzmienie - gęste (może nawet za gęste), potężne wręcz - te klawiszowe tła po prostu rozwalają; ale tak było u IQ prawie zawsze - nazywam to "niepokojącymi klawiszami".

Podsumowując płyta bardzo dobra - ale za długa, bo utwory które bym wyciął wcale nie są złe - po prostu są tu jeszcze lepsze. Szkoda, że całość nie była wydana osobno w odstępie 2-3 lat.

A propos długości - na wikipedii jest opis dysku nr 3 (to chyba jeszcze bardziej specjalna wersja):

The Road Of Bonus    
No.    Title    Length    
1. "From The Outside In (First Studio Run Through)" 7:25
2. "The Road Of Bones (First Studio Run Through)" 8:36
3. "Ocean (Piano / Vocal Version)" 5:53
4. "The Slender Sky" 13:56
5. "McDozenStrings" 4:08
6. "Without Walls (Live Medley)" 12:45
7. "From The Outside In (Live)" 7:51
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Jurski

Ha - co do "Knucklehead" - to również mój ulubiony na tę chwilę :) Świetny jest. I pełna zgoda co do bassu - generalnie myślałem, że nie da się łatwo zastąpić Jowitta, a tutaj ogromna niespodzianka na plus.... Jeszcze, żeby na perkusji grał Edwards, tak jak na Frequency, to sekcja pewnie byłaby najlepsza w dziejach IQ :)

Sylvie

Przesadzacie z tym Pendragonem, Pendragon mnie nudzi, a nowe IQ nie.
Pewnie jakieś utwory z obydwu płyt możnaby usunąć albo wrzucić na trzecią, ale ja mogę przesłuchać obie płytki jedną po drugiej i nie czuję się znudzona.
A "Knucklehead" jest faktycznie super!
Bas jest faktycznie genialny, ale do perkusji też nie można się przyczepić, jest taka jak powinna być.
Ja jakichś wodotrysków pekusyjnych nie lubię.
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

Sebastian Winter

Cytat: Sylvie w 30 Kwiecień 2014, 19:46:17
Przesadzacie z tym Pendragonem, Pendragon mnie nudzi, a nowe IQ nie.
Pewnie jakieś utwory z obydwu płyt możnaby usunąć albo wrzucić na trzecią, ale ja mogę przesłuchać obie płytki jedną po drugiej i nie czuję się znudzona.
A "Knucklehead" jest faktycznie super!
Bas jest faktycznie genialny, ale do perkusji też nie można się przyczepić, jest taka jak powinna być.
Ja jakichś wodotrysków pekusyjnych nie lubię.



zgadzam się - Pendragon od wielu już lat przynudza a IQ nawet jak poszło podobną drogą wciąż nagrywa ciekawe płyty. Co do drugiej płyty to bardzo mi się podoba choć troszkę mniej od pierwszej. W odróżnieniu do Ceizuraca 1312 Overture bardzo lubię podobnie jak Ten milion demons- za to Hardcore troszkę za długo się ciągnie jak dla mnie. Knucklehead jest znakomity- szkoda że nie włączyli go do podstawowej wersji płyty. Za to Constelations podoba mi się jednak o wiele lepiej pokombinowany jest Without the walls. Oceniając te płytę podobnie jak kiedyś ocenialiśmy Hammilla/VDGG byłoby:

  CD1. 
1.From The Outside In- 10
2. The Road of Bones- 10
3. Without Walls-10
4. Ocean-6
5. Until The End-9

CD2:
1. Knucklehead-10
2. 1312 Overture-10
3. Constellations-9
4. Fall and Rise-9
5. Ten Million Demons-10
6. Hardcore-9
 

tak więc jakby nie patrzeć płyte oceniam bardzo wysoko :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sylvie

Według Sebastiana średnia pierwszej plyty to 9, drugiej 9,5, a średnia całości to 9,27 :)
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

ceizurac

No Wampirze wysoko oceniłeś płytę, bardzo wysoko. Ale chyba na to zasłużyła sobie.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Jurski

Cytat: Sebastian Winter w 30 Kwiecień 2014, 20:39:17
Cytat: Sylvie w 30 Kwiecień 2014, 19:46:17
Przesadzacie z tym Pendragonem, Pendragon mnie nudzi, a nowe IQ nie.
Pewnie jakieś utwory z obydwu płyt możnaby usunąć albo wrzucić na trzecią, ale ja mogę przesłuchać obie płytki jedną po drugiej i nie czuję się znudzona.
A "Knucklehead" jest faktycznie super!
Bas jest faktycznie genialny, ale do perkusji też nie można się przyczepić, jest taka jak powinna być.
Ja jakichś wodotrysków pekusyjnych nie lubię.



zgadzam się - Pendragon od wielu już lat przynudza a IQ nawet jak poszło podobną drogą wciąż nagrywa ciekawe płyty. [...]

Mnie Pendragon zaczął nudzić na wysokości "Masquarade Oveture". Były momenty, ale też zjadanie własnego ogona. Na Believe osiągnęli apogeum nudziarstwa IMO, a później ... później kiedy postawiłem na nich krzyżyk nagrali "Pure" - oprócz "The World" mój ulubiony ich album. Dla mnie fenomenalny i świeży. Niestety kolejny "Passion" już tak dobry nie jest - choć ponownie, są momenty. Co do IQ, to wyrażnie zaostrzyli brzmienie na nowej płyty (tak jak poprzednio zrobił Pendragon). Zrobiło się ciężej i mroczniej. Ale nadal jest to IQ.

Perkusji nie chcę się czepiać, bo uważam, że Cook jest naprawdę dobry. Ale to co Pan Edwards zagrał na poprzedniej płycie... poprostu wiem, że mogłoby być jeszcze lepiej :)

Sebastian Winter

Dla mnie Pendragon skończył się na dobre na płycie Not of this world- ostatniej  jakiej słuchałem z przyjemnością. Następna czyli Believe to już nuda przeokropna była...Pózniej ani Pure ani Passion w ogóle mnie nie zainteresowały.
IQ w pewien sposób poszło drogą zespołu Nicka Barreta jednak zrobiło to z o wiele większym wyczuciem i smakiem- to wciąż stare dobre IQ tylko instrumentacja się trochę zmieniła na mocniejszą i nieco bardziej gotycką- co zespołowi na pewno nie zaszkodziło. Jestem już po około 10 przesłuchaniach tej płyty i coraz bardziej mi się ona podoba- najlepszą w dziejach zespołu chyba nie zostanie ( w końcu trudno przebić The wake czy Ever ) jednak kto wie czy nie wejdzie do mojej ulubionej trójki :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Jurski

Cytat: Sebastian Winter w 01 Maj 2014, 20:18:07
Dla mnie Pendragon skończył się na dobre na płycie Not of this world- ostatniej  jakiej słuchałem z przyjemnością. Następna czyli Believe to już nuda przeokropna była...Pózniej ani Pure ani Passion w ogóle mnie nie zainteresowały.
IQ w pewien sposób poszło drogą zespołu Nicka Barreta jednak zrobiło to z o wiele większym wyczuciem i smakiem- to wciąż stare dobre IQ tylko instrumentacja się trochę zmieniła na mocniejszą i nieco bardziej gotycką- co zespołowi na pewno nie zaszkodziło. Jestem już po około 10 przesłuchaniach tej płyty i coraz bardziej mi się ona podoba- najlepszą w dziejach zespołu chyba nie zostanie ( w końcu trudno przebić The wake czy Ever ) jednak kto wie czy nie wejdzie do mojej ulubionej trójki :)

Ja mam podobniej - Road Of Bones podoba mi się co raz bardziej...

Polset

Poszli w stronę gotyku-Chyba Winter dobrze to nazwał. To by tłumaczyło czemu nie mogę się przekonać. Nie lubię gotyku a już na pewno jak IQ idzie w taka stronę.
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Sebastian Winter

Cytat: Polset w 02 Maj 2014, 07:04:18
Poszli w stronę gotyku-Chyba Winter dobrze to nazwał. To by tłumaczyło czemu nie mogę się przekonać. Nie lubię gotyku a już na pewno jak IQ idzie w taka stronę.

Polsecie nie przesadzajmy- IQ nie można przecież postawić obok Sisters of Mercy czy Clan of Xymox i powiedzieć że teraz grają rock gotycki. Po prostu pewne elementy przynależne temu gatunkowi się na ROB pojawiły i na dobrą sprawę są słyszalne tylko w dwóch nagraniach na płycie podstawowej ( From the outside in i tytułowy). Cała reszta to klasyczny prog rock z elementami metalowymi wprowadzonymi jednak bardzo stylowo i nienachalnie.
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

ceizurac

Fragmenty z Amsterdamu z 24.04.2014:

Road of Bones
http://www.youtube.com/watch?v=cDAwPVbtIpU

Without Walls
http://www.youtube.com/watch?v=8m3k4Xtgo_U

Z Aschaffenburga 25.04.2014:
Until the End
http://www.youtube.com/watch?v=p9t8AH8Nk9A


Jest tego więcej...
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Sebastian Winter

Cytat: ceizurac w 03 Maj 2014, 15:46:58
Fragmenty z Amsterdamu z 24.04.2014:

Road of Bones
http://www.youtube.com/watch?v=cDAwPVbtIpU

Without Walls
http://www.youtube.com/watch?v=8m3k4Xtgo_U

Z Aschaffenburga 25.04.2014:
Until the End
http://www.youtube.com/watch?v=p9t8AH8Nk9A


Jest tego więcej...


może jakieś booty się znajdą :) szukałeś Ceizuracu?
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

ceizurac

Cytat: Sebastian Winter w 03 Maj 2014, 20:52:11
Cytat: ceizurac w 03 Maj 2014, 15:46:58
Fragmenty z Amsterdamu z 24.04.2014:

Road of Bones
http://www.youtube.com/watch?v=cDAwPVbtIpU

Without Walls
http://www.youtube.com/watch?v=8m3k4Xtgo_U

Z Aschaffenburga 25.04.2014:
Until the End
http://www.youtube.com/watch?v=p9t8AH8Nk9A


Jest tego więcej...


może jakieś booty się znajdą :) szukałeś Ceizuracu?

Na dimeadozen są 3 booty z tego roku i kilka z końcówki ubiegłego. Ale na razie nie ściągam nic. Ale 1-2 mogę zassać ewentualnie w wolnym czasie. Daję zrzut ekranu z tymi najnowszymi.



There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.