Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Collage powraca

Zaczęty przez Sebastian Winter, 22 Lipiec 2013, 20:43:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sebastian Winter

https://www.youtube.com/watch?v=eRqXVWwZNUc


moje ulubione nagranie Collage- tym razem z Rosfest z 2014 roku
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

Wiadomość od zespołu z jego facebookowej strony :0 :


"Uwaga kochani  W najbliższą niedzielę 21.09. o godz. 22.00 w jubileuszowym wydaniu audycji MINIMAX Piotra Kaczkowskiego, oczywiście w radiowej "Trójce", będzie grana muzyka Collage! Będą także do wylosowania, dla słuchaczy MINIMAX'A, po 3 dwuosobowe wejściówki na następujące koncerty:
26.IX. w Lublinie, w Klubie "Graffiti" godz. 19.00
27.IX w Krośnie w "Iron Club". godz.19.00
28.IX. w Rzeszowie w Klubie "Vinyl", godz.20.00"
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

za oficjalnego facebooka zespołu:


Oto tytuły nowych utworów na płytę Collage 2016. Wielki wpływ na nowe kompozycje miała energetyczna trasa koncertowa, w tym sensie , że będą one dynamiczne, I postaramy się w studio oddać atmosferę grania na żywo, trochę brudu, bez totalnego dopieszczania. Poza tym jesteśmy zespołem progresywnym tkwiącym korzeniami w latach 70tych więc stoimy w opozycji do modnego teraz nurtu skracania i upopowiania utworów,nagrywania samych piosenek.Tak po prostu nam wychodzi Emocje,Czad, melodia i jeszcze raz emocje. czad, I melodia.
Wychodzi nam Tak coś pomiędzy Baśnie i Moonshine.
Ale nie obędzie się bez tzw wolnych lirycznych acz dramatycznych utworów jak np man in the middle.

OVER AND OUT - około 20 min
ONE EMPTY HAND -
MAN IN THE MIDDLE
WAKE ME WAKE ME
WRONG {A MOMENT A FEELING }
ONE AND ONLY
WHAT ABOUT THE RAIN

pracujemy jeszcze nad kilkoma innymi.

Pa.

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

I Collage znowu został bez wokalisty- podaję za facebookiem :

Mamy dla Was ważną wiadomość od Karola / Message from Karol
(Scroll down for english version)
------------------
Kochani,

Musiałem zmierzyć się z jedną z najtrudniejszych decyzji, która dojrzewała we mnie już od kilku miesięcy. Moja collage'owa baśń w tym momencie dobiega końca. Baśń, której bohaterowie nieoczekiwanie zaprosili mnie do siebie i z którymi to spędziłem ponad 3 lata.

Tej historii nie zapomnę nigdy. Pierwszego spotkania w sali prób i zaśpiewania ,,Heroes Cry", a potem dziesiątek koncertów we wspaniałych klubach i na dużych scenach. Uczenia się repertuaru dzień i noc owocującego moim największym doświadczeniem scenicznym. Oddanych fanów, ale przede wszystkim czterech niepoddających się, niepoprawnych marzycieli. Bez końca mógłbym wymieniać rzeczy, za które jestem wdzięczny zarówno chłopakom, jak i wszystkim przyjaciołom Collage. Napiszę Wam po prostu - dziękuję. Zawiedzionym zaś, którzy nie spodziewali się takiego obrotu sprawy, mówię przepraszam.

Nie ukrywam, że współpraca z Collage była dla mnie ogromną przygodą i wiem jak rozwinęła mnie zarówno jako wokalistę jak i człowieka. Włożyłem sporo pracy w przygotowania do powrotu z chłopakami, otrzymałem od nich mnóstwo wsparcia i energii, jak od nikogo dotąd, ale najgłębsza chęć doświadczania nowych rzeczy jest niekiedy silniejsza. Ciężko jest to racjonalizować. Chodzi o coś wyższego. Nie czułbym się dobrze nagrywając tak długo wyczekiwanej płyty bez pełnego zaangażowania emocjonalnego.

Wierzcie mi. Czułem się kiepsko podejmując decyzję w takim momencie i po tylu zespołowych perturbacjach. Na szczęście nasza długa rozmowa rozwiała moje obawy. A co najważniejsze odbyła się w atmosferze pełnej wzajemnego szacunku, zgody i zrozumienia. Collage to prawdziwi Iron Mani. Patrzą w przyszłość, choćby nie wiem co. Wiem, że poradzą sobie z nową płytą niezależnie od wszelkich okoliczności. Obiecaliśmy sobie, że dalej będziemy się wspierać.

Na koniec pozwolę sobie na pewną prośbę do wszystkich, którzy od wielu miesięcy pytają o DVD i nową płytę. Dajcie czas chłopakom. Podarujcie im trochę wsparcia i cierpliwości. Nie kwestionujcie obecnej sytuacji zespołu i postarajcie się pohamować swoje obawy. Wiem jak ciężko pracują nad nowym albumem. Słyszałem nowe utwory, które są niesamowite. Niektóre zaskoczą Was długością i dla prawdziwych fanów art-rocka będą niecodziennym doznaniem. Myślę, że tak legendarny zespół musi przejść wiele, aby wydać wyjątkową płytę. To jest długi i niekiedy ciężki artystyczny proces wymagający dogrania wszystkich elementów. Collage o swoich fanach myślą cały czas i wiem, że nie zawiodą. DVD to z kolei wypadkowa różnych sytuacji. Emocji, które wciąż opadają i w końcu, mam nadzieję, pozwolą na uwieńczenie tej niesamowitej rocznicy, jaką było XX-lecie płyty ,,Moonshine". I której to mogłem być częścią. Z tego miejsca zapraszam też na ostatni koncert w tym składzie, który odbędzie się 24 marca. Szczegóły wkrótce.

Dziękuję za wszystko.

Karol



choć nowa płyta podobno powstanie- może teraz z powrotem Amiriana przyjmą :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Jurski

Troszkę mi wstyd, ale nie ukrywam, że cieszy mnie ta wiadomość. Karol to bardzo przyzwoity wokalista, fajny frontman itd. Ale przy takim Robercie Amirianie jednak wypada dość blado. Nie wiem czy jest szansa na Amiriana, ale może jeśli nie on, to ktoś inny kto bardziej udźwignie tę muzykę.

Sylvie

Z fejs-zbuka Collage:

Z niekłamaną przyjemnością możemy już oficjalnie poinformować, że na nowej płycie Collage (nad którą prace powoli dobiegają końca) gościnnie pojawi się Steve Rothery! Właśnie nagrał ponad trzyminutowe solo do utworu "Man In The Middle", który mieliśmy przyjemność grać razem na żywo. Historia jest naprawdę niespotykana. Po koncercie myśleliśmy o tym, aby zaproponować Steve'owi nagranie sola na naszą płytę, ale jakoś nikt z nas nie miał odwagi... Jednak kilka dni po koncercie dostaliśmy od Steve'a maila, w którym to on zapytał czy bylibyśmy zainteresowani jego udziałem w nagraniu naszej płyty, przy okazji podkreślając, jak dużą przyjemnością był dla niego wspólny występ z Collage! Cóż, przecieraliśmy oczy ze zdziwienia. Steve nas ubiegł. My jednak także mieliśmy poczucie, że zagraliśmy razem cudowny koncert, podczas którego wspaniale czuliśmy się razem na scenie. Jak w prawdziwym zespole! Magiczne przeżycie... No i przecieramy dalej... szlaki. Steve zaproponował nam żebyśmy byli gośćmi specjalnymi na Jego koncertach. I niewykluczone, że przygoda Steve'a Rothery'ego i Collage na tym się nie zakończy...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Something makes me nervous,
something makes me twitch...

Sebastian Winter

Cytat: Sylvie w 09 Październik 2018, 15:13:06
Z fejs-zbuka Collage:

Z niekłamaną przyjemnością możemy już oficjalnie poinformować, że na nowej płycie Collage (nad którą prace powoli dobiegają końca) gościnnie pojawi się Steve Rothery! Właśnie nagrał ponad trzyminutowe solo do utworu "Man In The Middle", który mieliśmy przyjemność grać razem na żywo. Historia jest naprawdę niespotykana. Po koncercie myśleliśmy o tym, aby zaproponować Steve'owi nagranie sola na naszą płytę, ale jakoś nikt z nas nie miał odwagi... Jednak kilka dni po koncercie dostaliśmy od Steve'a maila, w którym to on zapytał czy bylibyśmy zainteresowani jego udziałem w nagraniu naszej płyty, przy okazji podkreślając, jak dużą przyjemnością był dla niego wspólny występ z Collage! Cóż, przecieraliśmy oczy ze zdziwienia. Steve nas ubiegł. My jednak także mieliśmy poczucie, że zagraliśmy razem cudowny koncert, podczas którego wspaniale czuliśmy się razem na scenie. Jak w prawdziwym zespole! Magiczne przeżycie... No i przecieramy dalej... szlaki. Steve zaproponował nam żebyśmy byli gośćmi specjalnymi na Jego koncertach. I niewykluczone, że przygoda Steve'a Rothery'ego i Collage na tym się nie zakończy...

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka



może sie wreszcie doczekamy pierwszej od 23 lat płyty zespolu- bo przyznam sie szczerze że zwątpiłem już w jej wydanie
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Jurski

Nie widzę tego w tym roku, ale może na jesień przyszłego się uda... Kompletnie nie pojmuję jak Szadkowskiemu udało się wydać na przestrzeni paru lat kilka płyt Sattelite, Peter Pan i coś tam jeszcze. Mam wrażenie, że gdyby nie ten Rothery, to moglibyśmy się nie doczekać, a tak to głupio będzie tego nie wydać ;)

Sylvie

Something makes me nervous,
something makes me twitch...