Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Najlepsze płyty 2012

Zaczęty przez Sebastian Winter, 30 Grudzień 2012, 12:18:15

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sebastian Winter

Wampira ulubione płyty 2012 roku:




1.Ultravox i Brillant- w tym roku byłem w dość nostalgicznym nastroju, a to jest bardzo nostalgiczna płyta więc jej miejsce na najwyższym stopniu podium w pełni zasłużone. Jak dla mnie najlepszy comeback ostatnich kilkunastu lat- ta płyta brzmi jakby została wydana gdzieś pomiędzy Quartet a Lament.Co tu dużo mówić: taneczna dekadencja w najlepszym wydaniu.

2. Peter Hammill i Consequences- każda nowa płyta Mistrza wywołuje rewolucję w moim odtwarzaczu – słucham jej kilka tygodni bez przerwy, delektując się każdym dźwiękiem. Konsekwencje nie są może tak dobre jak Thin air jednak podium i tak się należy.

3. Mars Volta i Noctorniquet – czyli bardzo elektroniczne wcielenie Marsjan- i zarazem najlepsza płyta zespołu od czasu Frances the mute.

4. The Swans i The Seer -  cóż tu dużo mówić- panowie po 30 latach kariery nagrali swoja najlepszą płytę: czego tutaj nie ma: awangarda, krautrock, gotyk i post rock a do tego 30 minutowa suita tytułowa- dla mnie arcydzieło. Zupełnie mnie ta muzyka zaskoczyła bo nie spodziewałem się tak dobrego grania.

5. DCD i Anastasis- nie jest to może najlepsza płyta zespołu, w pierwszej trójce też by nie wylądowała, jednak właśnie na niej znajdziemy nagranie cud czyli Amnesia- najbardziej poruszającą pieśń zespołu od czasu Carnival is over.

6. Paul Banks i Banks- ciąg dalszy mrocznej odysei wokalisty zespołu Interpol... bardzo szczera płyta, nagrana z potrzeby serca- wciągająca niczym mroczne otchłanie z powieści Lovecrafta; i ex equo- Änglagård i Viljans Öga- przepiekna płyta w starym Crimsonowskim stylu


7. VDGG i Alt- cokolwiek by nie nagrali zawsze będę tego słuchać nawet jeśli to tylko improwizacje- zresztą chwilami bardzo klimatyczne ( vide Dronus)

8. Neil Young and The Crazy Horse i The Psychodelic Pill- nigdy fanem pana Younga nie byłem, jednak ta płyta wciągnęła mnie od razu. Wspaniałe podwójne dzieło pełne psychodelicznych improwizacji i nostalgii za tym co było i już nigdy nie powróci.

9. Soulsavers i The light the dead see – czyli zupełnie inne wcielenie Dave'a Gahana z Depeche Mode- bardzo akustyczne, gitarowe i przejmująco smutne- w sam raz na koniec świata :)

10. Tindersticks i The Something rains- kolejna smutna, bardzo nastrojowa płyta, chwilami kojarząca się z klasycznymi wydawnictwami  z wytwórni 4AD. Do tego dochodzą poetyckie teksty i niewiarygodna wręcz łatwość w kreowaniu przepięknych muzycznych swiatów.


Zapraszam innych do podawania swoich typów
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

PS:

najwieksze rozczarowanie- jednak Revolution Lacrimosy- nie jest to aż tak słaba płyta jak Sehnsucht jednak od tego zespołu zawsze wymagam wiecej. Tilo chyba się pomysły skonczyły

niewykorzystany potencjał- Marillion i STCBE- gdyby skrócić te płytę do 49 minut byłaby jedna z najlepszych z epoki H.

nagranie roku- DCD i Amnesia
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Kogut

Przed chwilą odsłuchałem jeszcze raz. Straciłem rachubę, który to już raz. Za każdym razem odkrywam jakiś nowy, genialny motyw, na który wcześniej nie zwróciłem tak dużej uwagi. Trudna to płyta, ale naprawdę warto z nią powalczyć, żeby potem się już tylko zachwycać. Ja ostatecznie wchłonąłem ją w całości.

Oto płyta rocku 2012:


Już od pierwszych dźwięków czuć tego niepowtarzalnego ducha Änglagårdu. Piękny nastrój budują ci Szwedzi, od razu słychać, że to oni. Delikatne, niekiedy wręcz folkowe partie fletu przeplatane z ostrzejszym graniem. Ciche, mroczne fragmenty na przemian z głośnymi, monumentalnymi motywami. Flet, gitary, melotron, organy i ten skandynawski klimat...
Może ta muzyka po prostu dobrze wpasowuje się w mój zwyczajowy nastrój? Diabli wiedzą, ale jest piękna.

Dla mnie tegoroczny numer jeden. Reszta została z tyłu. Może później ją dopiszę, musiałbym się zastanowić.

Polset

#3
1-Ian Anderson"Thick as a Brick 2: Whatever Happened to Gerald Bostock?"
2-Peter Hammill
"Consequences"

3-Ultravox
"Brilliant"

4-The Mars Volta
"Noctourniquet"

5-Bill Nelson
"Joy Through Amplifiction"

6-Rush
"Clockwork Angels"
7-Steve Vai
"The Story of Light"
8-Paul Banks
"Banks"
9-Squackett
"A Life Within a Day"
10-The Stranglers
"Giants"
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Polset

Największe Rozczarowanie
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Mazo

uch, tylko nie Swans. dla mnie to mroczne granie dla "fajnych nastolatków", w dodatku to śmieszne nadęcie + skoro Gira już raczy śpiewać, to niech popracuje nad tekstami, bo na razie to jest Kambodża. wybaczcie, mało co wywołuje we mnie tak negatywne emocje ;)
Sebastian Winter: bardzo lubię Tindersticks, ale dotąd dobrze osłuchałem się jedynie z dwoma pierwszymi albumami. czy obecne granie ma dużo wspólnego z początkami?
czy któryś z forumowiczów lubi nowe wcielenie Scotta Walkera? "Bish Bosch" nie jest może tak mocny i nie wywołuje koszmarów jak 'The Drift', ale to kawał świetnej, niepodrabianej awangardy. jeśli ktoś miałby ochotę się zapoznać, to ostrzegam: jest tam trochę przaśnego humoru!
- Well, young man, when you grow up, what do you want to be?
- Please, sir, if that's alright, I'd really rather like to learn, how to be me.

Kogut

1. Änglagård - Viljans Öga
2. Gazpacho - March Of Ghosts
3. RPWL - Beyond Man And Time

ceizurac

Peter Hammill "Consequences"
VDGG "Alt"
Pet Shop Boys "Elysium"
Big Big Train "English Electric Part 1"
Lacrimosa "Revolution" (jednak!)

Więcej nie pamiętam.
There's the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can't believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it's al behind you.

There's the thing, for all you know
it's time to let go.

Sebastian Winter

Cytat: Mazo w 30 Grudzień 2012, 15:37:35
uch, tylko nie Swans. dla mnie to mroczne granie dla "fajnych nastolatków", w dodatku to śmieszne nadęcie + skoro Gira już raczy śpiewać, to niech popracuje nad tekstami, bo na razie to jest Kambodża. wybaczcie, mało co wywołuje we mnie tak negatywne emocje ;)


a ja lubię takie zadecie :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

Cytat: Mazo w 30 Grudzień 2012, 15:37:35

Sebastian Winter: bardzo lubię Tindersticks, ale dotąd dobrze osłuchałem się jedynie z dwoma pierwszymi albumami. czy obecne granie ma dużo wspólnego z początkami?


niestety ten zespół znam dobrze tylko od płyty Waiting for the Moon z 2003 roku, pózniej były Hungry saw i rownież bardzo ciekawy Falling Down a Mountain z 2010. Pierwszych trzech wydawnictw jeszcze nie słyszałem
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Sebastian Winter

Cytat: Mazo w 30 Grudzień 2012, 15:37:35
uch, tylko nie Swans. dla mnie to mroczne granie dla "fajnych nastolatków



myslę ze wiekszość fajnych nastolatków po wysłuchaniu nagrania tytułowego  z tej płyty ucieknie z krzykiem w panice szukając najnowszego wydawnictwa 50 centa :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Hajduk

Cytat: Mazo w 30 Grudzień 2012, 15:37:35
Sebastian Winter: bardzo lubię Tindersticks, ale dotąd dobrze osłuchałem się jedynie z dwoma pierwszymi albumami. czy obecne granie ma dużo wspólnego z początkami?
czy któryś z forumowiczów lubi nowe wcielenie Scotta Walkera? "Bish Bosch" nie jest może tak mocny i nie wywołuje koszmarów jak 'The Drift', ale to kawał świetnej, niepodrabianej awangardy. jeśli ktoś miałby ochotę się zapoznać, to ostrzegam: jest tam trochę przaśnego humoru!

Ja bardzo lubię i poważam późnego Scotta Walkera. Pamiętam jakie wrażenie zrobił na mnie jego album "Tilt", a "The Drift" to jedna z moich ulubionych płyt. Bardzo hermetyczna. "Bish Bosch" jak na razie przesłuchałem tylko raz, i wydał mi się bardziej surowy, rozrzedzony i trudny od poprzednika. Szczególnie: "SDSS1416+13B (Zercon, A Flagpole Sitter)". Szkoda jedynie, że Scott nie nagrywa częściej.

Ostatnie dwie płyty Tindersticks są znakomite - choć oddalili się trochę od tego co robili na początku. Widziałem ich w tym roku na koncercie w warszawskim klubie Palladium (sala wypelniona w jednej trzeciej) i materiał z ostatniego albumu doskonale sprawdza się na żywo. A Staples jest bardzo charyzmatyczny.

Sebastian Winter

Mała korekta : Änglagård i  Viljans Öga ląduje na 6 miejscu ex equo z Paulem Banksem- dzisiaj przesłuchalem tą płytę trzy razy i jestem zachwycony :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Hajduk

W tym roku trudno mi wybrać taki album o którym powiedziałbym, że jest zdecydowanie tym najlepszym wydanym (czy też przesłuchanym) w ciągu 12 miesięcy 2012 roku.
W sumie w ubiegłym roku poznałem (słuchając przy najmniej raz lub kilkukrotnie, czasem przy prasowaniu, a niekiedy w pełnym skupieniu) 97 albumów popowo/rockowych i 40 płyt jazzowych opatrzonych datą 2012. Albumy z muzyką poważną, dla potrzeb tego postu, pominąłem.
Podzieliłem to krótkie podsumowanie na cztery (rozłączając jazz i pop/rok - osiem) grupy.
I. Albumy znakomite, wybitne, bardzo dobre.
II. Płyty dobre, nadal warte polecenia.
III. Płyty, których warto posłuchać.
IV. Materiał, który nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, płyty słabe, przeciętne, nieudane albo takie, które nie trafiły w mój gust. (Tu ograniczę się tylko do podania przykładowych pozycji)
Kolejność w ramach danego podzbioru nie ma znaczenia.

Pop/Rock:
I.
1. Peter Hammill "Pno, Gtr, Vox, Box"
2. Tindersticks "The Something Rain"
3. Peter Hammill "Consequences"
4. Jethro Tull's Ian Anderson "Thick As A Brick 2"
5. The Saintbox "The Saint Box"
6. Can "The Lost Tapes"
7. David Byrne/St. Vincent "Love This Giant"
8. The Flaming Lips "The Flaming Lips And Heady Fwends"
9. Placebo "B3EP"
10. Małe Instrumenty "Chemia i Fizyka"
11. King Crimson "Larks' Tongues In Aspic - The Complete Recordings"
12. Scott Walker "Bish Bosch"
13. Brian Eno "Lux"
14. The Swans "The Seer"

II.
1. Gotye "Making Mirrors"
2. Charlotte Gainsbourgh "Stage Whispers"
3. The Unthanks "Diversions, vol. 1: The Songs Of Robert Wyatt and Antony & The Johnsons"
4. Otis Taylor "Otis Taylor's Contraband"
5. Loreena McKennith "Troubadours On The Rhine"
6. Jack White "Blunderbuss"
7. Peter Gabriel "Live Blood"
8. George Harrison "Early Takes, Volume 1"
9. Rufus Wainwright "Out Of The Game"
10. Van der Graaf Generator "Live At The Metropolis Studios"
11. Killing Joke "MMXII"
12. Cat Power "Sun"
13. Roxy Music "Singles, B-Sides and Alternative Mixes"
14. The Doors "Live At The Bowl '68"
15. Bat For Lashes "The Haunted Man"
16. Hey "Do rycerzy, do szlachty, doo mieszczan"
17. Led Zeppelin "Celebration Day"
18. The Who "Live At Leeds 1970"
19. Tame Impala "Lonerism"
20. Neil Young and Crazy Horse "Psychedelic Pill"

III.
1. Lee Ranaldo "Between The Times And The Tides"
2. Babu Król "Sted"
3. Soulsavers "The Light The Dead Sea"
4. Sigur Ros "Valtari"
5. Dead Can Dance "Anastasis"
6. Rush "Clockwork Oranges"
7. Antony & The Johnsons "Cut The World"
8. Werk "Songs That Make Sense"
9. Tori Amos "Gold Dust"
10. Kim Nowak "Wilk"
11. Deftones "Koi Yo Nokan"

IV.
1. Leonard Cohen "Old Ideas"
2. Katie Melua "Secret Symphony"
3. The XX "Coexist"
4. Muse "2nd Law"
5. Green Day "Tre!"
i jeszcze kilka innych.


Jazz:
I.
1. Ecstasy Project "They Were P"
2. Craig Taborn "Avening Angel"
3. Masabumi Kikuchi Trio "Sunrise"
4. Louis Sclavis Trio "Sources"
5. Keith Jarrett "The Sleeper"

II.
1. Tim Berne "Snakeoil"
2. Jazzpospolita "Impulse"
3. Billy Hart "All Our Reasons"
4. Niechęć "Śmierć w miękkim futerku"
5. Sing Sing Penelope "This Is The Music, Volume 1"
6. Kuhn/Swallow/Baron "Wisteria"
7. Korecki/Z Całym Szacunkiem Dzika Świnia "Freak Kiss"
8. Christian Scott "Christian aJunde Adjuah"
9. Adam Baldych & The Baltic Gang "Imaginary Room"
10. Kurt Elling "1619 Broadway - The Brill Building Project"
11. The Bad Plus "Made Possible"

III.
1. Enrico Rava Quintet "Tribe"
2. Tord Gustavsen Quartet "The Well"
3. Sheppard/Benita/Rachford "Trio Libero"
4. Piotr Lemańczyk "Guru"
5. Pink Freud "Horse And Power"
6. Bobo Stenson Trio "Indicum"
7. Magico "Carta de Amor"
8. Ford "Mercurial Balm"
9. Eivind Aarset "Dream Logic"
10. Walter Norris/Leszek Możdżer "The Last Set"

IV.
1. Chick Corea "The Continents - Concerto For Jazz Quintet and Orchestra"
2. Marcus Miller "Renessaince"
3. Enrico Rava "Rava On The Dance Floor"
I tak dalej.

Uważny czytelnik zauważy, że zabrakło w tym zestawieniu jednej istotnej dla naszego forum płyty...
Jeśli jakiś tytuł was zaintrygował, pytajcie śmiało.