Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne

Ulubione plyty ELP

Zaczęty przez Sebastian Winter, 04 Październik 2009, 12:42:40

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jakie sa wasze 3 ulubione plyty ELP

Emerson, Lake and Palmer
16 (84.2%)
Tarkus
16 (84.2%)
Trilogy
11 (57.9%)
Brain Salad Surgery
13 (68.4%)
Works Vol. 1
2 (10.5%)
Works Vol. 2
0 (0%)
Love Beach
0 (0%)
Emerson, Lake & Powell
0 (0%)
Black Moon
0 (0%)
In the Hot Seat
0 (0%)

Głosów w sumie: 19

Martha

Waiting for the doctor to come.

Frippotronic


Sylvie

Something makes me nervous,
something makes me twitch...

Jurski

#18
Ja głosuję analogicznie jak Kuba.
Najbardziej lubię BSS, później debiut. Wahałem się czy Trilogy czy Tarkus na trzecim miejscu, ale wybieram pierwszą opcję, ponieważ z Tarkusa nie jestem w stanie słuchać nic innego poza tytułową suitą. Reszta utworów, to IMO popłuczyny...

Polset

Cytat: Jurski w 15 Kwiecień 2011, 10:27:49
Ja głosuję analogicznie jak Kuba.
Najbardziej lubię BSS, później debiut. Wahałem się czy Trilogy czy Tarkus na drugim miejscu, ale wybieram pierwszą opcję, ponieważ z Tarkusa nie jestem w stanie słuchać nic innego poza tytułową suitą. Reszta utworów, to IMO popłuczyny...


O nie zgadzam się. Ja Tarkusa kocham w całości. Choć tytułowa suita zawsze przykuwa największą uwagę. Lepiej by było jak by ten album się kończył w ten sposób a nie zaczynał. 
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Jurski

Wiesz co - może to jest właśnie problem, o którym piszesz. Zaczynają z wysokiego C, a później jest niestety wyraźnie gorzej.  Postaram się dać niebawem Tarkusowi szanse i zobaczę czy zmieniłem zdanie w materii. Najwyżej odszczekam :)

Sylvie

Cały Tarkus jest fajny, no może za wyjątkiem "Are You Ready Eddy", ale to tylko ciekawostka.
Something makes me nervous,
something makes me twitch...

Sebastian Winter

ja tez lubie calego tarkusa moze oprocz Jeremego bendera- a The Only Way (Hymn) wprost uwielbiam
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Wobbler

Jak dla mnie to jedynka jest najlepsza, bardzo zaskoczyła mnie ta płyta bo rzadko się zdarza, że debiut jakiegoś zespołu jest moim ulubionym.(np. debiut VdGG uważam za bardzo słabą płytę). Nad innymi muszę się zastanowić bo prawie każda płyta tego trio ma jakiegoś wrzoda np. wspomniany "Are You Ready Eddy" którego nie cierpię.

Elizabeth Winter


mahavishnu


1. Brain salad surgery  10/10
2. Trilogy  10/10
3. Emerson , Lake and Palmer  10/10
4. Pictures at an exhibition  10/10
5. Tarkus  9,5/10
6. Works vol.1  8/10
7. Emerson , Lake and Powell  8/10
8. Love beach  6,5 /10
9. Black moon 5/10
10. In the hot seat  3/10
11. Works vol.2  3/10

Polset

Cytat: mahavishnu w 22 Lipiec 2011, 23:21:15

1. Brain salad surgery  10/10
2. Trilogy  10/10
3. Emerson , Lake and Palmer  10/10
4. Pictures at an exhibition  10/10
5. Tarkus  9,5/10
6. Works vol.1  8/10
7. Emerson , Lake and Powell  8/10
8. Love beach  6,5 /10
9. Black moon 5/10
10. In the hot seat  3/10
11. Works vol.2  3/10

Black moon 5/10? Jestes łaskawy :)
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Tyrystor

Wybrałem trzy pierwsze (choć BSS i Works vol.1 wcale nie są dużo gorsze, co najwyżej mniej spójne). Debiut - za hardrockowy czad w The Barbarian i Knife-Edge (bardzo lubię brzmienie basu, a tego w nich nie brakuje) oraz Lucky Man - za Wybitną Solówkę Na Moogu Jasnie Oświeconego Keitha Emersona  :P. Tarkus - za suitę, moją ulubioną spośród wszystkich ever, a i inne utwory też mi się podobają (nawet Eddy  ;)). Trilogy - bo to płyta spójna, wyważona, ciekawa, a przede wszystkim typowo progresywna  :).
Bardzo cenię też koncertowe albumy ELP - Welcome Back... jest wg mnie wybitne, a od In Concert zaczynałem moją znajomość z tym zespołem.  :)
It's crazy to exist.