Autor Wątek: Aktualnie słucham...  (Przeczytany 2457211 razy)

0 użytkowników i 32 Gości przegląda ten wątek.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23400 dnia: 17 Października 2019, 20:46:11 »
PH "Consequences".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23401 dnia: 18 Października 2019, 07:45:52 »
The Stranglers "Feline" - melodyjny album; przyjemnie się słucha.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23402 dnia: 18 Października 2019, 08:58:19 »
Wire "Pink Flag" - posłuchałem, ale to chyba "nie moja muzyka".  ;)
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Online Tercero

  • Тэгсего
  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 5227
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23403 dnia: 18 Października 2019, 11:54:01 »
Wire - 154
1979
Bardzo dobre.

Wire - The Ideal Copy
1987
Bardzo dobre. NW Trochę w stronę NR

Polecam obie.

Wire (to obok Magazine) jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce grup (Joy Division znają wszyscy...)

Pomyśleć, że swoją pierwszą płytę wydali zaledwie 2 miesiące po Never Mind... Sex Pistols. Pistolsów wszyscy znają. Choć Wire jest lepsze, bo przynajmniej wytrzymało próbę czasu, przynajmniej u mnie. Nie mówiąc już o kontynuacji kariery, gdzie u SP była niewielka PIL (Lydon), a z Wire to Dome i wiele innych genialnych projektów muzycznych.

U mnie
Lee Hazlewood - For Every Solution There's a Problem
2002
...where I trade cigarettes in return for songs

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23404 dnia: 18 Października 2019, 14:08:22 »
Wire - 154
1979
Bardzo dobre.

Wire - The Ideal Copy
1987
Bardzo dobre. NW Trochę w stronę NR

Polecam obie.

Wire (to obok Magazine) jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce grup (Joy Division znają wszyscy...)

Pomyśleć, że swoją pierwszą płytę wydali zaledwie 2 miesiące po Never Mind... Sex Pistols. Pistolsów wszyscy znają. Choć Wire jest lepsze, bo przynajmniej wytrzymało próbę czasu, przynajmniej u mnie. Nie mówiąc już o kontynuacji kariery, gdzie u SP była niewielka PIL (Lydon), a z Wire to Dome i wiele innych genialnych projektów muzycznych.

U mnie
Lee Hazlewood - For Every Solution There's a Problem
2002

bo Sex Pistols to jeden z najbardziej przereklamowanych zespołów w historii co zresztą już niejednokrotnie na tym forum pisałem- zero oryginalności bo przecież  wcześniej to samo z lepszym skutkiem objawili światu The Stooges; bardziej udana akcja marketingowa menadżera niż artystycznie wyważona wypowiedz muzyczna
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23405 dnia: 18 Października 2019, 14:11:02 »
u mnie klasyka czyli Yes i Relayer - najbardziej odjechana muzycznie płyta zespołu- czego tutaj nie ma: jazz/fusion, rock, awangarda a do tego jeszcze to przepiękne zakończenie Gates of delirium- będące zapowiedzią tego co Jon Anderson będzie robił w latach 80-tych z Vangelisem
« Ostatnia zmiana: 18 Października 2019, 14:30:44 wysłana przez Sebastian Winter »
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23406 dnia: 18 Października 2019, 17:33:35 »
The Clash - London Calling - czyli prawdziwe arcydzielo punk rocka choć tak naprawdę z tym gatunkiem nie ma za dużo wspólnego- jest to album iście progresywny; są tam elementy rocka,rockabilly, reggae, nowej fali, jazzu i wielu innych jeszcze nie nazwanych :) - a do tego genialna okładka i znakomite zaangażowane społecznie teksty-wstyd nie znać  [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23407 dnia: 18 Października 2019, 20:15:10 »
Sadist "Spellbound" (2018) - włoski death-metal.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23408 dnia: 18 Października 2019, 20:20:46 »
u mnie znowu Yes- tym razem bardziej lightowa płyta czyli Talk - ich najlepszy album z Trevorem Rabinem
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23409 dnia: 19 Października 2019, 07:45:23 »
Sisters of Mercy - Floodland - ten album bardzo kojarzy mi się z pierwszym semestrem pierwszego roku moich studiów w Łodzi- na okrągło miałem wtedy w discmanie 3 płyty których ciągle słuchałem: Out of water Hammilla, H to he VDGG i właśnie Floodland
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23410 dnia: 19 Października 2019, 09:00:16 »
u mnie Hammillowski zestaw instrumentalno- eksperymetalny czyli: Loops and reels/Sonix/Unsung/...all that might have been...-Retro - jakoś się te płyty nawzajem przenikają i łączą lub tez być może jest to tylko złudzenie któremu ulegam słuchając ich :D
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23411 dnia: 19 Października 2019, 13:00:03 »
Air - Moon Safari [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Hajduk

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1093
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23412 dnia: 19 Października 2019, 13:01:20 »
Wire - 154
1979
Bardzo dobre.

Wire - The Ideal Copy
1987
Bardzo dobre. NW Trochę w stronę NR

Polecam obie.

Wire (to obok Magazine) jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce grup (Joy Division znają wszyscy...)

Pomyśleć, że swoją pierwszą płytę wydali zaledwie 2 miesiące po Never Mind... Sex Pistols. Pistolsów wszyscy znają. Choć Wire jest lepsze, bo przynajmniej wytrzymało próbę czasu, przynajmniej u mnie. Nie mówiąc już o kontynuacji kariery, gdzie u SP była niewielka PIL (Lydon), a z Wire to Dome i wiele innych genialnych projektów muzycznych.

U mnie
Lee Hazlewood - For Every Solution There's a Problem
2002
Mnie zastsnawia, ze pierwsze szeroko rozumiane plyty nowofalowe (Ultravox!, VdG) zostaly nagrane i wydane na kilka miesięcy przed "Never Mind The Bollocks, Here's The Sex Pistols". (Tak, wiem, ze tak na prawdę punkowa rewolucja przetoczyła się  w Wielkiej Brytanii w 1976 roku).

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23413 dnia: 19 Października 2019, 17:13:53 »
Wire - 154
1979
Bardzo dobre.

Wire - The Ideal Copy
1987
Bardzo dobre. NW Trochę w stronę NR

Polecam obie.

Wire (to obok Magazine) jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce grup (Joy Division znają wszyscy...)

Pomyśleć, że swoją pierwszą płytę wydali zaledwie 2 miesiące po Never Mind... Sex Pistols. Pistolsów wszyscy znają. Choć Wire jest lepsze, bo przynajmniej wytrzymało próbę czasu, przynajmniej u mnie. Nie mówiąc już o kontynuacji kariery, gdzie u SP była niewielka PIL (Lydon), a z Wire to Dome i wiele innych genialnych projektów muzycznych.

U mnie
Lee Hazlewood - For Every Solution There's a Problem
2002
Mnie zastsnawia, ze pierwsze szeroko rozumiane plyty nowofalowe (Ultravox!, VdG) zostaly nagrane i wydane na kilka miesięcy przed "Never Mind The Bollocks, Here's The Sex Pistols". (Tak, wiem, ze tak na prawdę punkowa rewolucja przetoczyła się  w Wielkiej Brytanii w 1976 roku).

debiut Ultravox! to nawet moim skromnym zdaniem płyta post-punkowa (przynajmniej jeśli chodzi o brzmienie kilku nagran)- wspomnieć tez należy o pierwszych albumach Japan, i oczywiście The Stranglers

u mnie klasycznie czyli Pink Floyd i Momentary Lapse of Reason - bardzo lubię ten album- jest tutaj kilka wspaniałych klasyków zespołu przede wszystkim Yet another movie i Sorrow
« Ostatnia zmiana: 19 Października 2019, 17:24:31 wysłana przez Sebastian Winter »
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Hajduk

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1093
    • Zobacz profil
Odp: Aktualnie słucham...
« Odpowiedź #23414 dnia: 19 Października 2019, 19:19:53 »
Wire - 154
1979
Bardzo dobre.

Wire - The Ideal Copy
1987
Bardzo dobre. NW Trochę w stronę NR

Polecam obie.

Wire (to obok Magazine) jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce grup (Joy Division znają wszyscy...)

Pomyśleć, że swoją pierwszą płytę wydali zaledwie 2 miesiące po Never Mind... Sex Pistols. Pistolsów wszyscy znają. Choć Wire jest lepsze, bo przynajmniej wytrzymało próbę czasu, przynajmniej u mnie. Nie mówiąc już o kontynuacji kariery, gdzie u SP była niewielka PIL (Lydon), a z Wire to Dome i wiele innych genialnych projektów muzycznych.

U mnie
Lee Hazlewood - For Every Solution There's a Problem
2002
Mnie zastsnawia, ze pierwsze szeroko rozumiane plyty nowofalowe (Ultravox!, VdG) zostaly nagrane i wydane na kilka miesięcy przed "Never Mind The Bollocks, Here's The Sex Pistols". (Tak, wiem, ze tak na prawdę punkowa rewolucja przetoczyła się  w Wielkiej Brytanii w 1976 roku).

debiut Ultravox! to nawet moim skromnym zdaniem płyta post-punkowa (przynajmniej jeśli chodzi o brzmienie kilku nagran)- wspomnieć tez należy o pierwszych albumach Japan, i oczywiście The Stranglers

u mnie klasycznie czyli Pink Floyd i Momentary Lapse of Reason - bardzo lubię ten album- jest tutaj kilka wspaniałych klasyków zespołu przede wszystkim Yet another movie i Sorrow

Jako czlowiek starej daty traktuję okreslenia nowa fala - post punk jako synonimy.